Kącik do karmienia w kolorze delikatnego kremu, zgaszonego różu i surowego drewna.

Czy potrzebne jest coś jeszcze? Kto zgadnie?
Według mnie to już wszystko. Obrazu dopełnia podręczny stoliczek, potrzebny, aby odłożyć butelkę, pieluszkę, czy smoczek. A dla mam karmiących piersią - książkę - jeśli potrafisz oderwać oczy od maleństwa.

Musztardowy dywan w owalnym kształcie i lampa Muuto. Zgrany duet. Na ścianie za fotelem drewniane abecadło. Pięknie wygląda oświetlone przez ogromne przeszklenie. Projekt Little Liberty.
Na koniec przedziwny obraz w drewnianej ramie, ni to łezki, ni to kropeczki, tworzące wzór przypominający kolorowy deszcz. Zaskakujące, że w pokoju dziecięcym nie jest to obrazek typowo dziecięcy. Mnie się podoba, a Wam?
0 komentarze:
Prześlij komentarz